– Zależy nam, żeby Eracoin zyskał realną wartość i stał się regularnym środkiem płatniczym – mówi Maria Belka, prezes spółki BitEvil, która pracuje na uruchomieniem własnej kryptowaluty.
Opowiada też o tym dlaczego wróciła do Polski i czym zajmowała się wcześniej.
– Na uczelniach czy w domach młodzi ludzie rzadko dostają wiedzę i wsparcie, jak prowadzić i rozwijać firmę – muszą sami zawalczyć o siebie. Polacy mają wielki potencjał, ale do tej pory niewiele wsparcia. Ciągle pokutuje przekonanie, że przedsiębiorca to cwaniak, który lubi ryzykować – mówi Maria Belka.
Wojciech Matusiak: Stworzyła pani polską kryptowalutę EraCoin. Proszę opisać czytelnikom Generacji Smart do czego ona służy i jak działa.
Maria Belka: Obecnie można wykorzystywać Eracoin do dokonywania tańszych zakupów w naszym nowopowstałym marketplace lub w wybranych obiektach gastronomicznych w Warszawie. Docelowo zależy nam, żeby Eracoin zyskał realną wartość i stał się regularnym środkiem płatniczym.
Mechanizm jest bardzo prosty, użytkownik rejestruje się w aplikacji, a jego tokeny naliczają się same (nie jest wymagane połączenie z Internetem, ani bezpośrednie zaangażowanie użytkownika, aplikacja działa w „tle”). Może ewentualne przyspieszyć naliczanie się Eracoin poprzez zaproszenie nowych użytkowników czy interakcję.
Do której ze znanych kryptowalut można porównać EraCoin?
Do żadnej! Odzwierciedliliśmy jej wartość w zupełnie czymś innym – w czasie. Inne kryptowaluty potrzebują komputerów czy procesorów z dużą mocą obliczeniową.
Czy kod jest otwarty i można go modyfikować?
Kod nie jest otwarty, ale nieustannie wprowadzamy aktualizacje, które usprawniają działanie aplikacji.
Skąd pomysł na taki biznes i powrót do Polski z Wielkiej Brytanii?
Najpierw był powrót do Polski i dwa inne nieudane biznesy. Przy okazji jednego z nich poznałam mojego obecnego wspólnika. Opowiedział mi o kilku ideach, które go nurtowały. Postanowiliśmy wspólnie popracować nad ich urzeczywistnieniem. Chęć na stworzenie start-up’u technologicznego miałam już od dawna, ale chyba brakowało mi determinacji i kogoś, z kim mogłam stworzyć zespół na dobre i na złe. Przed powrotem do Polski byłam skupiona głównie na nauce, podróżach i działalności społecznej, ciągle za dużo się działo. Brakowało mi fokusu.
To powrót do kraju na stałe?
W Warszawie jest mi dobrze, czuję, że to moje miejsce. Mam jednak poczucie, że nie będę na stałe związana tylko z jednym miastem.
Jakie są różnice w prowadzeniu startującego biznesu tam i w Polsce?
Polski rynek start-up’ów jest młodszy i nie może jeszcze poszczycić się wieloma sukcesami na skalę światową. Idzie za tym umiarkowana chęć inwestorów międzynarodowych do lokowania kapitału w naszym kraju. Myślę, że jest to faza przejściowa. Warszawa, ani żadne inne polskie miasto nie jest światowym hubem start-up’owym o reputacji wylęgarni jednorożców. Nie zjeżdżają się do nas talenty z całego globu jak do Londynu czy do Palo Alto.
Na uczelniach czy w domach młodzi ludzie rzadko dostają wiedzę i wsparcie, jak prowadzić i rozwijać firmę – muszą sami zawalczyć o siebie. Polacy mają wielki potencjał, ale do tej pory niewiele wsparcia. Ciągle pokutuje przekonanie, że przedsiębiorca to cwaniak, który lubi ryzykować, a w rzeczywistości to człowiek instytucja. Powoli się to wszystko zmienia.
Czym przed Bit Evil się pani wcześniej zajmowała?
Zanim doszło do moich dwóch nieudanych prób start-up’owych planowałam karierę w międzynarodowych organizacjach. Odbyłam kilka staży w różnych krajach, byłam zaangażowana w przeróżne przedsięwzięcia społeczne. O ile praca w dużych światowych agencjach okazała się na tym etapie nie dla mnie, to zacięcie do prac społecznych mi zostało.
Maria Belka – prezes spółki Bit Evil, która zajmuje się marketingiem internetowym oraz tworzeniem platform sprzedażowych. Poza EraCoinem rozwija sieć współpracy dla blogerów i vlogerów Brand Sabbath. Ukończyła Uniwersytet w Genewie oraz Uniwersytet w Birmingham. Jest doktorantką w Kolegium Gospodarki Światowej na Szkole Głównej Handlowej. Założyła fundację Mentors 4 Starters, która rozwija ideę mentoringu w Polsce.